Jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia, w którym my sami bierzemy udział!

Nadeszła wiekopomna chwila! 06.06.06r (bez skojarzeń! gra premierę miałą 08.06.06r ale pre-order dał mi szansę zagrania w nią o 2 dni wcześniej):)dotarla paczka... Paczka, która miała odmienić oblicze świata. Paczka, która zawierała legendę i Świętego Graala każdego gracza... Po jej otwarciu nic nie miało być już takie samo, jak przedtem. Co zawierała ta paczka? Trochę papieru i 2 płyty - 1 DVD i 1 CD. Jednak ważniejsza była ta płyta DVD, gdyż zawartość płyty CD znał już od dawna każdy szanujący się gracz. Mówię oczywiście o grze Heroes of Might & Magic V! A poniżej przekażę wam moje wrażenia z gry.

Cesarski kurier szybszy od wiatru

Wracam ze szkoły do domu i od razu biegnę do sąsiadki. Zawiodłem się na firmie kurierskiej, gdyż zawsze przyjeżdżali z paczką około godziny 17, a teraz jak na złość, gdy nikogo nie było w domu, ja siedziałem na fizyce i musiałem się wymknąć z klasy, aby oddzwonić do kuriera i przekazac informację, gdzie ma zostawić paczkę(z tą świadomością drogę do domu przebyłem 2 razy szybciej niż zwykle):). Ale udało się! Wróciłem już do domu z paczką. Piękny kartonik po przecięciu taśmy nie stawiał już oporu. I jest! Nareszcie! Rozrywam kselofanową powłokę ochronną i czytam na nalepce, że jeśli jest na miejscu, to mam gwarancję, że nikt nie otwierał itd. Zrywam ją błyskawicznym ruchem, wyciągam poddenerwowany zawartość akrtonika i co? Kolejna naklejka! Złość mnie zaczyna wypełniać z powodu nadgorliwości dystrybutora, ale rozumiem, że to chodzi o dbałość o klienta. Wyciągam pudełko, jeden wprawny ruch ręką i już przede mną się pojawia... Płyta z najnowszymi "hirołsami"! Skoordynowana praca obu rąk owocuje wylądowaniem płytki w napędzie DVD mojego komputera. Instalacja przechodzi bezproblemowo, odpalam grę pełen nadzieji. Bo albo panom z Nival Interactive udało się uratować upadającą wraz z 4 odsłoną serię, albo już na dobre ją pochowali. Instalacja przebiega bezproblemowo, dwuklik i serce z przynajmniej 2 krotnym tetnem niz zwykłe. Przelatuje logo Ubisoftu, Nival Interactive, zaczyna się intro. Akcja rozgrywa sie w wielkiej świątyni, gdzie widać młodą parę idącą do ołtarza w celu zawarcia związku małżeńskiego. Kochankowie mają oczywiście imiona - panem młodym jest Nikolaj(nie wiem, kto podkładał mu głos), a panną młodą jest Izabela (jej natomiast głosu urzyczyła małgorzata foremniak, która jest w tej roli moim zdaniem nadzwyczajnie sztuczna!). Gdy już są o kilka kroków od ołtarza nagle do wnętrza kaplicy teleportuje się arcydiabeł. Nikolaj oczywiście jak to BzKiK (Bohater z Krwi i Kości) nam (Izabeli, którą kierujemy przez 5 pierwszych misji kampanii) uciekać a sam zaczyna walkę z arcydiabłem. W końcu go pokonuje, ale zaczynają koło niego pojawiać się nowe, i wtedy nie wiemy, co się dzieje, bo akcja przenosi sie przed kaplicę. Krótki dialog Izabeli z Godrykiem i jesteśmy a menu głównym.

Samotny Wilk

Zacznę od tego, jak prezentuje się tryb dla pojedynczego gracza. Podstawą tutaj jest kampania, podzielona na 6 części (dla każdego z zamków), a każda z tych części składa się z 5 misji. Pierwsza kampania, ludzi, zawiera również tutorial co do grania w HoM&M V. Nie będę się rozpisywał więcej nad fabułą, bo: a) nie chcę zdradzać za dużo, b)sam jej dobrze nie poznałem, bo nie dałem rady przebrnąć przez 1 misję drugiej kampani! Ale napiszę jeszcze, że misje są w grze dość zróżnicowane pod względem zadań. Poza kampanią dla jednego gracza przeznaczono też kilka scenariuszy samodzielnych, ale szczerze mówiąc jak dla mnie, tryb dla jednej osoby to tylko przystawka. Bowiem prawdziwą ucztą będzie tryb multiplayer!

W kupie siła!

I tu dochodzimy do sedna gry. Multi został podzielony na 3 części. Pierwsza z opisywanych przeze mnie, i chyba najrzadziej używana z opcja to gra po LANie. Szczerze mówiąc nie grałem w nią, ale to bez różnicy, gdyż grałem w inne tryby Multiplayer, które się w praktyce od siebie nie różnią. Druga z opcji jest jak dla mnie mniej ciekawa, niż najlepszy kąsek, który zostawiłem na koniec. Mówię tu o grze przez internet. Jednakże niekażdy jeszcze w naszym kraju nie ma internetu to tu też nie będę się rozpisywał. Najważniejszy jest ostatni tryb (w grze wymieniony na samym początku, ale ja zostawiam najlepsze kąski na koniec):) Gorących Pośladków czyli Hot-Seat. Nie wiem, co w nim takiego jest, ale przyciąga jak cholera! Po prostu jak się usiądzie z rodzeństwem/rodzicami/kumplami/dziećmi/dziadkami/psem, to nie oderwiecie się aż nie skończycie scenariusza! Nival Interactive zdołało zachować to, co w HoM&M III sprawiało, że wiele osób (także ja) zarywało nad nim noce! Innym dowodem na to, że tryb wciąga jak cholera jest to, że pierwszego dnia mundialu (09.06.06r) zawitał do mnie kumpel. Najpierw obejrzeliśmy uroczystość otwarcia, zaraz potem mecz Kostaryka-Niemcy (2:4, a Gmoch przed meczem powiedzial, że nigdy na meczach otwarcia nie padają wysokie wyniki):) a między tym meczem, a naszych "Orłów" zagraliśmy partyjkę. Kumpel nigdy wcześniej nie grał w serię HoM&M więc po paru minutach objaśniania już mogliśmy spokojnie grać. I wiecie co? Zakochał się w tej grze! Tak samo jak ja.

Nie oprawa zdobi grę

Po śródtytule możecie przypadkiem uznać, że gra ma gigantyczną grywalność ale za to kiepskie dźwięki i grafikę. Nic bardziej mylnego! Grafika i udźwiękowienie dorównuje poziomem grywalności. Fakt, pod względem oprawy nie jest to Oblivion ani Crysis, ale to jednak troche inny rodzaj gier. Są jednak osoby, którym grafika się nie podoba bo np. bohater posiada miecz długości 1.5 metra. Ale to są osoby, które wszędzie od razu widzą mangę, więc nie będę się rozpisywać. Najlepiej będzie, jeśli sami zajrzycie na stronkę wydawcy i pobierzecie demo.

Zmiany na lepsze... Chwila, jakie zmiany?

Co może znaczyć to zdanie powyżej? Mówiąc w skrócie pokazuje ono, że NI (Nival Interactive) spełniło żądania fanów, czyli "HoM&M III w 3D". I tak najkrócej można opisać nowych Hirołsów. NI powróciło do zarzuconego w IV części pomysłu z ulepszaniem jednostek (gdy o tym przeczytałem w jednej z późniejszych zapowiedzi to aż się ze szczęścia popłakałem, serio!), wycofano z pola bitwy bohatera, choć nadal może atakować jednostki bezpośrednio. Najważniejsze zmiany na polu bitwy to chyba zmiana "kolejki" w odniesieniu do trójki oraz zmiana heksów na kwadraty (choć tego wymagała gra po przeniesieniu w trzeci wymiar). Kwadratów chyba tłumaczyć nie muszę, a "kolejkę" trzeba samemu zobaczyć. Chyba, że objaśniał bym to przy piwie w realnym towarzystwie.:)

Paczka pełna skarbów

Wcześniej już wspomniałem lekko o zawartości pudełka, ale teraz czas, aby opisać to dokładniej. Jako, że kupiłem wersję zwykłą, a nie kolekcjonerską, to nie dostałem kilku bonusów, ale i tak jest dobrze. w pudełku znajdziemy: drukowaną instrukcję około 50 stron (większą wersję, zawierającą opisy umiejętności, jednostek itd, ponad 300 stron dostać powinniśmy już wkrótce, bo nival oberwało się za to, że jej nie dorzuciła. CDP zobowiązała się go jak najszybciej później przetłumaczyć), Podobnych rozmiarów drukowany poradnik, z opisem przejścia wszystkich kampanii, ładne, składane pudełko z HoM&M V i III, "karta referencyjna", czyli ściągawka z klawiszologii, kartę rejestracji lektronicznej, oraz "kartę pomocy" w której możemy się trochę przyjrzeć jednostkom (ich zdjęcia + statystyki) oraz bohaterom danych zamków. Najgorsze jest to, że nie da się tego wszystkiego zapakować z powrotem, bo... pudełko jest za ciasne! dlategu u mnie karta pomocy leży obok pudełka... Ale to nie jest taki mankament, aby naprawdę utrudniał życie.

Godny Następca czy Zwykła Kopia?

Szczerze mówiąc to już dość długo się zastanawiam, czy ta gra przebiła swojego genialnego poprzednika, HoM&M III (HoM&M IV osobiście nie zaliczam do serii). I jeśli spojrzeć na to z perspektywy czasu, to niestety... nie umiem odpowiedzieć na to pytanie! To zależy od indywidualnego podejścia. Jeśli nie graliście w III część, to V was zachwyci, nawet jak graliście w IV. Jeśli natomiast z częśćią III spędziliście tyle czasu, że liczy się go w tysiącach godzin, to już dosłownie ruletka... albo się wam spodoba albo nie. ale że jako recenzent powinienem wystawić ocenę, to postawię to, na co sądzę zasłużyla ta gra. Czyli 9/10.
ˇ kjubus


Wszelkie prawa zastrzeżone. Nazwy użyte na stronie są zamieszczone tylko w celach informacyjnych. Nazwy handlowe i towarów występujące na stronie są zastrzeżonymi znakami towarowymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm i zotały użyte wyłącznie w celach informacyjnych. Made by bigmagic www.mroczni.wojownicy.prv.pl